Filipczuk Ewa - * * * [ile razy]ile razy można umierać z miłości odgrywać wielkie sceny na świecie za małym nawet imiona kochanków są wciąż takie same romeo desdemona krewni odwracają się plecami rodzą się dzieci bezdomność zagląda do drzwi ziewają ściany i miłość umiera z miłości współczesność Odlot dusza, miłość, wspólnota, odrzucenie, rozdzielenie Usypiam nocą wierz mi znużona miłością nic więcej lub nikt więcej Na nietykalnej gwieździe dobranoc gdziekolwiek jesteś Oto świt wilgotny ścieżka zwierząt wdzięk trawy Tam wrócimy kiedyś jeszcze za wcześnie za wcześnie Czas kłamie pośród liści oblegających ziemię nic więcej ukochany ja tylko w czas nie wierzę Posłuchaj to śpiew odlatujących z jesiennego miasta ich niepojęte podróże w stronę mórz północnych to odlot wyzwolonych oni nam nie wierzą kiedy znużeni miłością mamy wciąż nadzieję A nad ziemią bezbrzeżną nad chmurnym oceanem świeci gwiazda nic więcej lub świeciła gwiazda ← Wstecz |