Chrestomathie Constans - Ewangelia niewieściaKto do życia błogiego a pogodnego wzdycha, Niechaj ufa niewieście, z miłości niech usycha. Żaden fałsz jej nie kala, złość ani zdrada licha Niewiększa niźli w liszce, kiedy na zdobycz czyha. Kto nie kocha niewiasty, duszę da w ręce czarta; W jej wdzięku i w jej cnotach słodycz jest nieprzeparta. Dawać jej jakieś rady, rzecz jest tak mało warta, Co chcieć zatrzymać w biegu rozpędzonego charta. Kto niewieście złorzeczy, ten źle sobie poczyna; Jeśli krzywdy gdzie doznał, pewnie jego jest wina. A gdy kto dobrej rady u niej się dopomina, Niewięcej mu pomoże, niż trująca gadzina. Kto obmowy nie słucha, niewiastę zawsze chwali, Wszystek w niej się lubuje, przy niej się doskonali. A kto j ą pozna bliżej i z nią się spoufali, Jakby w koszu dziurawym po morskiej płynął fali. W niewieście zawsze znajdziesz najpewniejszą warownię, Medycynę, co leczy i naprawia cudownie; Z nią żyć będziesz w wygodzie, bezpieczny niewymownie, Jak pakuły rzucone na zapaloną głownię. Nader ten mądrze czyni, co dla niej mienie trawi; Co ją nazywa panią i pieści ją, i bawi, Co jeszcze za żywota dziedzictwo jej zostawi: Takiej dozna podzięki, jak ten, co pieski pławi. ----------------------------------------------------------- Między nami, dzieweczki, jeśli która nie słucha, Niech na mnie się nie dąsa, i niech się udobrucha; Na wszystkie te pochwały niech raczej będzie głucha, Ni łasa na pochlebstwa, jak na miód słodki mucha. ← Wstecz |